Trzy lata z Chopinem
Lubił się wygłupiać, miał dar naśladowania, był spontaniczny. Tymczasem utrwalono w Polakach wizerunek Fryderyka Chopina jako statecznego mężczyzny, schorowanego i flegmatycznego emeryta, mędrca, takiej potwornie smutnej postaci.Rozmowa z Michałem Kwiecińskim, reżyserem
W październiku na ekrany kin wejdzie film „Chopin! Chopin!”, którego jest pan reżyserem. Skąd pomysł, by zająć się Chopinem?
Zapaliłem się do tego po rozmowie z Erykiem Kulmem, już po nakręceniu filmu „Filip”, w którym zagrał on główną rolę. Wspominałem, że szukam tematu na kolejny film, myślałem o małej formie. Na co Eryk odparł, że zawsze marzył, żeby zagrać Chopina i wykonać jego utwory (aktor gra na fortepianie). Pomyślałem wtedy, że Eryk to idealny Chopin. Intrygująca osobowość, cechy charakteru, a nawet warunki fizyczne były zbieżne z moim wyobrażeniem Chopina. Nie trzeba było robić castingu. I tak to się zaczęło.
Eryk dał się wciągnąć w pańską narrację? Jak wypadł w tej roli?
To wybitnie zdolny, wyjątkowy aktor, oddający się roli w stu procentach, nawet kosztem życia osobistego. Przed zdjęciami Eryk wyjechał na kilka miesięcy do Francji w Alpy. Spędził ten czas w samotności, ucząc się francuskiego i ćwicząc utwory Chopina. Związał się bardzo z powierzoną mu rolą. Wydaje mi się, że ten Chopin jeszcze długo będzie z niego wychodził.
Z doborem pozostałych aktorów poszło równie łatwo?
Jeśli chodzi o polskich odtwórców ról, decyzje były dla mnie dość oczywiste. Wszyscy są mi dobrze znani. Przyjaźnimy się od dawna. W filmie pojawią się m.in. Karolina Gruszka, Maja Ostaszewska, Dominika...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
