Co zrobić, gdy spółka za granicą bardziej przeszkadza niż pomaga
Gdy założona za granicą spółka przestaje być potrzebna i staje się obciążeniem, najlepszym rozwiązaniem może być „pozbycie się” jej. Jest na to wiele sposobów, przy czym konsekwencje podatkowe mogą się różnić w zależności od wybranej opcji.
Polscy przedsiębiorcy i polskie firmy coraz śmielej wychodzą ze swoją działalnością za granicę. Zdarza się jednak również sytuacja odwrotna – spółka, którą posiadamy za granicą, często założona wiele lat temu w celu realizacji konkretnej wizji biznesowej, staje się obciążeniem. Powodów takiej sytuacji może być wiele: fiasko koncepcji biznesowej, rosnące koszty obsługi czy wreszcie zmieniające się okoliczności biznesowe lub rodzinne. Na taką decyzję mogą wpływać również rosnące obowiązki administracyjne i podatkowe związane z posiadaniem takiej spółki jak np. obowiązek prowadzenia odrębnej ewidencji, sporządzania kalkulacji oraz płacenia podatku z tytułu zagranicznych jednostek kontrolowanych. Czasami najlepszym rozwiązaniem jest „pozbycie się” takiej spółki. Cel ten można osiągnąć na wiele sposobów, jednak trzeba pamiętać o konsekwencjach podatkowych, które mogą się różnić w zależności od wybranej opcji.
Sprzedaż udziałów lub akcji
Sprzedaż udziałów lub akcji w spółce zagranicznej to rozwiązanie, które wydaje się stosunkowo najprostsze, pod warunkiem jednak, że znajdzie się podmiot zainteresowany nabyciem spółki za cenę, która będzie dla nas satysfakcjonująca. Zgodnie z art. 30b ust. 1 ustawy o PIT oraz art. 17 ustawy o CIT dochód ze sprzedaży udziałów (lub akcji)...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)