Usuwanie Rosji z Kaukazu. Iran się sprzeciwia
Deklaracja Armenii i Azerbejdżanu o chęci zawarcia pokoju, podpisana w Waszyngtonie w obecności prezydenta Donalda Trumpa, wywołała odruchy niechęci Kremla i nieskrywaną wściekłość rosyjskich imperialistów. Ale też Teheranu.
– Dla Baku i dla Erywania związki z Waszyngtonem są znacznie ważniejsze, niż z Moskwą. Tak w ogóle nie powinno to dziwić przy tym znaczeniu, jakie Ameryka ma, zarówno politycznym jak i – co ważniejsze – gospodarczym, wojskowym – smętnie podsumował moskiewski publicysta Gieorgij Bowt.
Jednak przy pośrednictwie Trumpa obaj prezydenci podpisali jedynie deklarację o rezygnacji z konfrontacji zbrojnej. Na drodze do ostatecznego porozumienia (negocjowanego już od 2023 roku) jest kilka przeszkód, w tym azerbejdżańskie żądanie dokonania zmian w konstytucji Armenii czy dokończenie delimitacji granicy.
– Udało się nam ustanowić pokój. Walczyli ze sobą 35 lat, a teraz są przyjaciółmi – mimo to ogłosił Trump.
– Administracja Trumpa miała początkowo bardziej ambitne cele – pogodzić Rosję z Ukrainą i zatrzymać wojnę w Gazie. Dopiero gdy główne plany pokojowe zakończyły się niczym, zwróciła swoją uwagę na konflikt azersko-ormiański, gdzie działania bojowe dawno się zakończyły i nawet tekst...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)