Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Borneo: Autobusem numer sześć do dżungli

23 stycznia 1998 | Moje Podróże | ZM

BORNEO

Autobusem numer sześć do dżungli

- Za 15 minut lądujemy w Kuchingu - powiadomiła stewardesa boeinga Malajskich Linii Lotniczych. Z okienka samolotu rozciągało się jak okiem sięgnąć morze zieleni, przerywanej tu i ówdzie okienkiem wody. Co tam rośnie? - zapytałem ciemnoskórego sąsiada. Dżungla - odparł lakonicznie. Starałem się patrzeć w dół jak najuważniej. Oprócz wierzchołków drzew nic nie można było dostrzec.

Lotnisko w Kuchingu, stolicy Sarawaku, największego stanu malajskiego na północy Borneo, jest bardzo nowoczesne. Ląduje na nim w tygodniu blisko 200 samolotów, w tym duże, 281-miejscowe z Kuala Lumpur, Singapuru, Seulu, Tokio, Hongkongu.

Do miasta pojechałem taksówką. Wiedziałem że jest tania, zwłaszcza jeżeli wynajmie się ją za pośrednictwem taxi-office znajdującego się na każdym lotnisku w Malezji. Hotelik miałem zamówiony z góry faksem za równowartość 60 zł za dobę (1 USD = około 3,50 ringgita - R) skromny pokój dwuosobowy z prysznicem, klimatyzacją i lodówką, blisko centrum miasta. Byłem z niego zadowolony.

Obsługę, oprócz sprzątaczki, której nie spotkałem, stanowiło paru młodych ludzi w recepcji, pracujących na zmianę...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 1290

Spis treści

Wyprawa na Nanga Parbat

Zamów abonament