Nikt nie zabrał łyżew
Góry, ludzie i medycyna
MONIKA ROGOZIŃSKA: Po dojściu do bazy pod Nanga Parbat (3900 m.) niektórzy z nas odczuwali przez pierwsze parę dni zadyszkę, bóle głowy, nudności, brak apetytu, gorzej spali.Wiadomo, że człowiek przeniesiony nagle na szczyt Nanga Parbat (8125 m) po trzech minutach straci przytomność a potem umrze. Od kiedy zaczęto zauważać wpływ wysokości na organizm i naukowo go badać?
GRZEGORZ BENKE: Zauważono na pewno bardzo dawno, bo osadnictwo w wysokich rejonach gór świata jest starsze niż jakiekolwiek doniesienia czy zapiski. Można powiedzieć, że praktyka medycyny górskiej wyprzedziła jakąkolwiek teorię, bo ludzie, mieszkając w Ameryce Południowej czy w Nepalu na wysokości 4500 m, już musieli się spotykać z jakimiś dziwnymi objawami, które przypisywali pewnie złym duchom, demonom, wyziewom skalnym i innym podobnym rzeczom.
Pierwsze wzmianki o wpływie wysokości, zarówno ostrym jak i przewlekłym, na organizm człowieka zawdzięczamy kronikom pewnego biskupa, który opisał zdobycie Ameryki Południowej przez Hiszpanów. Wspomina on, że kobiety przywożone z Europy zamieszkując położone w Andach miasta nie mogły zajść w ciążę. Aby mieć potomstwo...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta