Minister uzgodni z ministrem
BEMOWO
Bez zgody ministra transportu nie dojdzie do inwestycji
Minister uzgodni z ministrem
Wszystkie strony zaangażowane w "sprawę Bemowa" z godne są co do jednego: teren lotniska należy do skarbu państwa, a użytkowany jest przez Ministerstwo Obrony Narodowej. Różnice z aczynają się, gdy dochodzi do rozważań co do przyszłości lotniska, a zwłaszcza budowy tam Jacksonowskiego parku rozrywki.
Inwestycja cywilna nie może powstać na terenie, który użytkuje wojsko. Jednak minister obrony narodowej może stwierdzić, że armia danego terenu już nie potrzebuje, i oddać go Agencji Mienia Wojskowego, która podejmuje decyzję o jego dalszym przeznaczeniu. Jeżeli jednak w grę wchodzą "lotniska wojskowe i porty wojenne współużytkowane przez służby cywilne", sprawa się nieco komplikuje -- szef MON decyzję o przekazaniu gruntów Agencji musi uzgodnić z ministrem transportu. A na Bemowie są cywile: Centralny Zespół Lotnictwa Sanitarnego i Aeroklub Warszawski.
Chcemy, ale nie możemy
Ministerstwo Obrony Narodowej jest skłonne przekazać lotnisko Agencji. Jednak -- co przyznaje rzecznik resortu płk Eugeniusz Mleczak -- bez zgody ministra transportu jest to niemożliwe. -- Umowa o przekazaniu musi być podpisana przez ministra obrony narodowej, ministra transportu i prezesa Agencji Mienia Wojskowego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta