Najbardziej dramatyczne dla banków
GOSPODARKA NIEMIECKA
Skutki azjatyckiego kryzysu
Najbardziej dramatyczne dla banków
Niemcy szukają na gwałt winnych nie tyle kryzysu azjatyckiego, ile zlekceważenia jego rozmiarów. Przewodniczący zarządu Deutsche Banku, Rolf Ernst Breier, przyznał, że jeszcze we wrześniu uważał kryzys azjatycki za przejściowe załamanie bez większych konsekwencji. A kto jest winien? Przede wszystkim Międzynarodowy Fundusz Walutowy, który dwa lata temu, po kryzysie meksykańskim, zapowiedział zorganizowanie systemu wczesnego ostrzegania. Zdaniem wielu niemieckich menedżerów, ten system zawiódł.
Ponadto winnym mają być dwie największe, amerykańskie agencje ratingowe, Standard & Poor'si Moody'sInvestors Service, które przespały kryzys. Na tym oskarżenia się jednak nie kończą. Szef Commerzbanku, Martin Kohlhaussen, zarzucając agencjom ratingowym niewydanie ani jednego ostrzeżenia przed zbliżającą się katastrofą, określił je równocześnie jako "podobno neutralne". Innymi słowy, szef jednego z największych niemieckich banków zarzucił agencjom manipulacje.
Powód jest prosty -- agencje ratingowe w rezultacie azjatyckiego kryzysu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta