Powrót na ziemie przodków
Olizarowie byli związani z Korostyszowem przez pięć wieków. Po rewolucji przez kilkadziesiąt lat potomkowie rodziny nie pojawiali się w mieście.
Powrót na ziemie przodków
PIOTR KOŚCIŃSKI z Korostyszowa
Po drodze z Kijowa do Żytomierza szosa łukiem omija Korostyszów - trzydziestotysięczne miasto nad rzeką Teterew. Dawniej samochody musiały przejeżdżać środkiem Korostyszowa, ale od czasu, gdy zbudowano obwodnicę, rzadko kto tu zagląda - tylko ten, kto naprawdę musi.
Co dziś jest w Korostyszowie? Wyboiste, pełne dziur ulice, trochę bloków i mnóstwo niskich, parterowych domków. Kilka nieczynnych fabryk. Wyremontowany świeżo kościół to dziś najpiękniejsza budowla miasta. Jakże niewiele śladów wspaniałej, długiej historii miasta.
Pięćsetletnie dzieje Korostyszowa są powiązane z losami rodziny Olizarów. Po rewolucji nowi władcy tych ziem starali się zatrzeć ślady historii, zatrzeć pamięć po "szlachecko-burżuazyjnej" rodzinie współtwórców miasta. Dawny dwór olizarowski, stojący w centrum, zamienił się w ruinę.
Od niedawna jest inaczej. Co więcej: Olizarowie są tu mile widziani. - Pamiętamy o Olizarach, utrzymujemy z nimi kontakt - zapewnia mer Korostyszowa Mykoła Czekołaj.
Był tu gród wielki
"Słownik...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta