Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Powrót na ziemie przodków

02 lutego 1998 | Publicystyka, Opinie | PK

UKRAINA

Olizarowie byli związani z Korostyszowem przez pięć wieków. Po rewolucji przez kilkadziesiąt lat potomkowie rodziny nie pojawiali się w mieście.

Powrót na ziemie przodków

PIOTR KOŚCIŃSKI z Korostyszowa

Po drodze z Kijowa do Żytomierza szosa łukiem omija Korostyszów - trzydziestotysięczne miasto nad rzeką Teterew. Dawniej samochody musiały przejeżdżać środkiem Korostyszowa, ale od czasu, gdy zbudowano obwodnicę, rzadko kto tu zagląda - tylko ten, kto naprawdę musi.

Co dziś jest w Korostyszowie? Wyboiste, pełne dziur ulice, trochę bloków i mnóstwo niskich, parterowych domków. Kilka nieczynnych fabryk. Wyremontowany świeżo kościół to dziś najpiękniejsza budowla miasta. Jakże niewiele śladów wspaniałej, długiej historii miasta.

Pięćsetletnie dzieje Korostyszowa są powiązane z losami rodziny Olizarów. Po rewolucji nowi władcy tych ziem starali się zatrzeć ślady historii, zatrzeć pamięć po "szlachecko-burżuazyjnej" rodzinie współtwórców miasta. Dawny dwór olizarowski, stojący w centrum, zamienił się w ruinę.

Od niedawna jest inaczej. Co więcej: Olizarowie są tu mile widziani. - Pamiętamy o Olizarach, utrzymujemy z nimi kontakt - zapewnia mer Korostyszowa Mykoła Czekołaj.

Był tu gród wielki

"Słownik...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 1299

Spis treści

Wyprawa na Nanga Parbat

Zamów abonament