Najpiękniejsza jest radość ze wspólnego sukcesu
Betonowa obrona i Haszek w bramce * Amerykanie grali niedbale * Kandydatki do "Playboya" * Smród marihuany
Najpiękniejsza jest radość ze wspólnego sukcesu
KRZYSZTOF GUZOWSKI
Jest wielu zwolenników tezy, że część sportową igrzysk olimpijskich w Nagano trzeba podzielić na cztery części. W pierwszej, najważniejszej z nich, znalazł się wyłącznie hokej i jego największe gwiazdy. Do drugiej należy zaliczyć tradycyjne sporty zimowe, o których mówi się, więcej lub mniej, ale się mówi co rok: biegi narciarskie, skoki, narty alpejskie, łyżwy figurowe. Jest też część trzecia, złożona z tych sportów, które do świadomości kibica docierają raz na cztery lata, przy okazji igrzysk: biathlon, bobsleje, sanki, łyżwy szybkie, short track, kombinacja norweska. Na końcu idą sporty udziwnione, zrozumiałe tylko dla nielicznych i reprezentowane przez zawodników, których zwyczaje i zachowanie odbiega od norm przyjętych dla sportowców: snowboard, akrobacje na nartach, curling.
Kiedy zapadła decyzja o tym, że do Nagano pierwszy raz w historii igrzysk przyjedzie NHL, nikt chyba nie przypuszczał, że będzie to wydarzenie porównywalne z debiutem zawodowej koszykówki amerykańskiej na igrzyskach w Barcelonie, a może nawet większe. Wszyscy gwiazdorzy NBA reprezentowali barwy jednego kraju -- USA --...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta