Kolejka
GRANICA
Podpisane w środę w Bobrownikach porozumienie zobowiązuje białoruskie i polskie służby do obsługi czterystu tirów dziennie. Kierowcy są sceptyczni.
Kolejka
IWONA TRUSEWICZ
Pięćdziesiąt kilometrów krajowej drogi numer 66 Białystok -- Bobrowniki pokrywa bruk. Kuriozalna, wstydliwa nawierzchnia w Polsce końca dwudziestego wieku. Dwadzieścia kilometrów bruku pokrywają tiry z całej Europy. Tirów jest ponad tysiąc. Czekają na wjazd do Białorusi. Jadą do Moskwy, do Republiki Komi, za Ural. Ostatni ma do odstania trzy doby.
Bobrowniki to żywy skansen. drewniane chatynki stoją w rządku na wzgórzach. Między chatynkami wiadukt. Pod wiaduktem, w rynnie szerokiego asfaltu, łańcuch tirów wolno kołuje do terminali.
Widok jest frapujący. Babcie z chatynek zainstalowały ławeczkę na barierce wiaduktu. Z ławeczki pięknie widać całe towarowe przejście graniczne. Rozświetlony tysiącami luksów plac budowy, nowoczesne terminale, czyste toalety. Europa. Babcie siedzą i patrzą, słoneczko grzeje, tiry podjeżdżają na stanowiska.
Mandarynki stoją cztery doby
Czwartek, 12 marca, godz. 8. 00. Kazimir Orczenko właśnie podjechał ciężkim iveco na niemieckich numerach. Wiezie dziecięce zabawki. Jest ostatni w kolejce. Ocenia, że będzie stał trzy doby. -- To nienormalna sytuacja. Im...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta