W kolejce po przychylność
STANY ZJEDNOCZONE
Ludzie zajmujący się lobbingiem mają dostarczać kongresmanom informacjina temat projektów ustaw. W tle tego wszystkiego kryją się ogromne pieniądze.
W kolejce po przychylność
JACEK KALABIńSKI
z waszyngtonu
Wąwóz Gucciego ma tylko tyle wspólnego z włoskim domem mody, że bywalcy tego miejsca najczęściej noszą fenomenalnie drogie buty tej firmy. Wąwozem Gucciego nazywa się w Waszyngtonie korytarz przed wejściem do gabinetu przewodniczącego decydującej o przepisach podatkowych Komisji Izby Reprezentantów, występującej też pod staroświecką nazwą Komisja Środków i Sposobów. Korytarz ten od rana do wieczora zaludniony jest lobbystami czyhającymi na potężnych kongresmanów i niemniej wpływowych urzędników komisji.
Lobbing jest największym biznesem w Waszyngtonie. W tym roku wydatki na przekonywanie Kongresu i rządu federalnego o racjach wielkiego biznesu, związków zawodowych i innych grup nacisku przekraczają 100 milionów dolarów miesięcznie. Najwyżej płatni lobbyści -- jak reprezentujący przemysł nagrań dźwiękowych Jason Berman -- zarabiają ponad milion dolarów rocznie.
Pokaźna część czterech tysięcy waszyngtońskich restauracji splajtowałaby, gdyby lobbyści przestali zapraszać parlamentarzystów na lunche ikolacje. La...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta