Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Czas wielkiej wody

28 kwietnia 1998 | Kraj | MŁ

POWODE

Czas wielkiej wody

M AłGORZATA ŁUKA -KOWALCZYK

Lekki niepokój wśród mieszkańców gminy Szczucin pojawił się już na początku marca. Wraz z przylotem ptaków, zazielenianiem się drzew i przygrzewającym słońcem. Zaczęli oglądać prognozy pogody, słuchać komunikatów meteorologicznych, relacji o stanie wód. Notować poziomy, przeliczać przybory. Trochę bez przekonania, bardziej dla spokoju sumienia. Bo kto by wierzył w tę całą matematykę? Natura to potęga! Teraz okazała się wyjątkowo perfidna. Pilnowali Wisły, a wylały rowy melioracyjne i potoczki. W samym Tarnowskiem zalały prawie pięćdziesiąt sześć tysięcy hektarów pól. Podtopiły domy i gospodarstwa. Z niektórych trzeba było nawet ewakuować ludzi idobytek.

Przeklęta wiosna

Nikt się nie spodziewał. Jeszcze w sobotę mieszkańcy Szczucina, Międrzechowa, Radogoszczy, Brzeska i Uścia byli zajęci swoimi zwykłymi sprawami. Rano dzieci do szkół wysłać, zajrzeć do krów, dać jeść świnkom, kurom ziarna sypnąć, obejść pole. W Zawadzie Uszewskiej zaczęły się przygotowania do wesela. W największej sali we wsi, w Domu Ludowym, zgromadzono wiktuały, kobiety zaczęły zagniatać ciasta.

Deszcz padał od kilku dni, ale żadnego zagrożenia nie było. Nagle w poniedziałek woda zaczęła zalewać pola. Ludzie przestraszyli się. Zaczęli...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 1372

Spis treści
Zamów abonament