Medycyna to biznes
LIST
Medycyna to biznes
W nawiązaniu do artykułu Aleksandry Fandrejewskiej "Co z wspólnej, a co z osobnej kieszeni" ("Rz" 97 z 25 -- 26. 04. 1998 r. ) pragnę pogratulować autorce "subtelnych aluzji do oczywistej sprawy". Jednocześnie jednak martwi mnie, czy przeciętny czytelnik (potencjalny lub obecny pacjent) zrozumie, w czym tkwi problem związany zreformą służby zdrowia w Polsce. Problem polega na tym, że w Polsce nie ma pieniędzy na to, aby utworzyć nowoczesny i jednocześnie powszechny system opieki zdrowotnej.
Nikt z polityków zarówno poprzedniej, jak i obecnej ekipy rządzącej nie chce tego powiedzieć otwarcie, gdyż byłoby to jednoznaczne z oficjalnym oświadczeniem, że dostęp do nowoczesnej medycyny jest i będzie głównie dla ludzi, których stać na pokrycie dodatkowych wydatków na leczenie. Biorąc pod uwagę przywiązanie naszego społeczeństwa do ideałów socjalizmu w zakresie usług medycznych, tzn. "do powszechnej i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta