Jajo, kluczyk i miliony
Jajo, kluczyk i miliony
Minął czas rysowników po Akademii Sztuk Pięknych, którzy szkicowali wizerunek bandyty FOT. ARCHIWUM
- Czasy, kiedy policjanci pracujący przy komputerach po usłyszeniu polecenia "Wyjdź z systemu" wychodzili z pokoju, dawno minęły - zapewnia młodszy inspektor Sławomir Wikło, zastępca dyrektora Biura Informatyki Komendy Głównej Policji.
Przestępstwa z całej Polski, wszystkie osoby poszukiwane przez policję, osoby, które zostały skazane, i te, które były przesłuchiwane jako podejrzane, mają swoje miejsce w Zintegrowanym Systemie Informacji Policyjnej. - Nie wrzucamy ich do jednego worka - tłumaczą odpowiedzialni za pracę systemu policjanci. Jak u Dantego każdy ma swój "krąg", w zależności od ciężaru gatunkowego wykroczenia. Zapominalscy, którzy nie włączyli zimą świateł samochodu, trzymani są z daleka od tych, którym udowodniono rozbój z bronią w ręku. W pamięci komputera zgromadzono opisy przestępstw, użytych narzędzi, osobowości sprawców. Karkołomną pracą było przepisywanie danych z kartotek różnych jednostek policji. Zajęło to trzy lata.
Pajączek
- Jeśli gdzieś ukradziono trzy kury, to problem dla lokalnego komisariatu, ale nie przesyła się tej informacji do centralnego komputera - mówi Sławomir...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta