Bezkarne łamanie krzyży
Bezkarne łamanie krzyży
Andrzej Kaczyński
Jeszcze nie zabliźniły się rany po pierwszej profanacji. W grudniu ubiegłego roku na starym cmentarzu w centrum Zduńskiej Woli, przy głównej ulicy, wciąż nie wykryci sprawcy zniszczyli 55 grobów. Przewrócone tablice nagrobne, zrzucone z cokołów i strzaskane epitafia, połamane, obalone krzyże. Nie wszystkie zniszczenia zdołano usunąć. W nocy 10 lutego nastąpił nowy atak wandalizmu. Zbezczeszczono dziesięć grobów na ewangelickiej części cmentarza, jeden po stronie katolickiej.
Ludzie, którzy na wieść o nowej dewastacji przyszli zbadać jej rozmiary i przywrócić jaki taki porządek (większa kamieniarka lub murarka i tak poczeka do wiosny) , nie potrafią powiedzieć, czy sprawcy powodowali się jakimś planem, ideą? Czy zwrócili agresję przeciw nagrobkom wybranym z dających się określić powodów, choćby były niepojęte dla zwykłych, spokojnych ludzi, czy też raczej był to tylko upust złości, nagły wybuch wandalizmu?
Złamany u podstawy, drewniany krzyż wbity w mogiłę wierzchołkiem do dołu. Może w tym kryje się jakiś ślad, poszlaka? Odwrócony krucyfiks to symbol satanistyczny. Starsze osoby, opiekuni grobów, którzy pośpieszyli teraz je ratować, nie chcą pogodzić się z nie umotywowanym, bezmyślnym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta