Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Żeby nie bolało

15 czerwca 1998 | Kultura | JW

Często filmowiec dokumentalista dotknie boleśnie albo upokorzy bohatera swego filmu. Czy wolno mu to czynić? Kiedy powinien wyłączyć kamerę? Czy ma nie podejmować spraw drażliwych?

Żeby nie bolało

JERZY WOJCIK

Film "Wizyta" Marcela Łozińskiego powstał 23 lata temu. "Żeby nie bolało" -- przed kilkoma miesiącami. Łączy te dokumenty życie bohaterki Urszuli Flis, samotnej rolniczki.

W roku 1974 ekipa młodych filmowców dotarła do domu młodej absolwentki technikum, która po śmierci ojca postanowiła samodzielnie zająć się trzynastohektarowym gospodarstwem. Jej decyzja wydawała się mieszczuchom heroiczna i niezrozumiała. Intelektualistka, pochłaniająca lektury, jeżdżąca do teatrów stolicy na premiery -- chłopką? Propaganda trąbiła wówczas o szansach awansu. Agresywna dziennikarka partyjnego tygodnika przekonuje nachalnie wiejską dziewczynę, że bez miasta życia nie ma. Towarzyszący jej fotograf natrętnie ustawia fotografowaną postać w kadrze, aby praca wyglądała naturalnie.

Łoziński przypomniał tamte czarno-białe realia i zderzył je ze współczesnością sfilmowaną w kolorze. Przez 23 lata zmieniło się wokół wiele. Za miedzą wyrosły kolorowe obiekty stacji benzynowej, uczęszczanym traktem pędzą pstrokate samochody. A Urszula Flis, jak dawniej, doi krowy, obrabia pole traktorem. .. I czyta. Jest samotna, nie...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 1413

Spis treści
Zamów abonament