Nie upadła wiara, że kryzys można przeczekać
JAPONIA
Niepomyślny koniec roku finansowego
Nie upadła wiara, że kryzys można przeczekać
Mało jest już ekonomistów, którzy wierzą, że gospodarkę japońską uda się uratować za pomocą jakiegoś "magicznego środka". Przedstawione w miniony piątek dane dowodzą, że Japonia pogrąża się w recesji. Może to mieć katastrofalne skutki także dla innych krajów azjatyckich. Przedstawiciele japońskich władz upierają się jednak w dalszym ciągu, że dokładnie wiedzą, co teraz trzeba zrobić, by gospodarkę ratować i zapowiadają, że już zaczęli działać. Strategia sprowadza się do mało dynamicznego "przeczekać".
-- Gorączkowo pracujemy nad powrotem gospodarczego ożywienia -- zapewniał w miniony piątek Kaneso Muraoka, rzecznik prasowy rządu. Jego wystąpienie miało miejsce natychmiast po tym, jak indeks Nikkei spadł poniżej poziomu 15 tys. punktów. Muraoka, tak zresztą jak to wcześniej twierdzili analitycy, powiedział, że największym problemem gospodarki japońskiej jest narosły gigantyczny portfel złych długów, które stały się prawdziwą plagą systemu bankowego.
Zdaniem głównego ekonomisty japońskiego oddziału Merrill Lynch, nie uda się doprowadzić do powrotu wiarygodności japońskiej gospodarki, jeśli władze nie wykażą więcej zdecydowania w reformie systemu bankowego. Wysokość trudnych do odzyskania...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta