![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
Rękodzieło: Resory na szable
Resory na szable
Tu ludzkie dłonie mieszają dwa światy - rzeczywisty i z bajek. Mieszają także czasy - teraźniejszy i przeszły, odległe od siebie o kilkaset, a nawet kilka tysięcy lat. Tak właśnie, przy ulicy Gazowej 11 na krakowskim Kazimierzu, czyni mistrz Jan Lusina oraz dwaj jego uczniowie - pan Edward i pan Tomasz. - Do tej roboty trzeba wyobraźni. Trzeba widzieć, zanim się wykona, bo nie ma wzoru. I trzeba mieć serce - zgodnie powtarzają.
Gazowa jest dziwna sama w sobie. Bo czy na jednej ulicy mogą być trzy dzielnice? Okazuje się, że tak. Pod trójką widnieje tabliczka z napisem "Śródmieście", przy piątce - "Kazimierz", a numer jedenasty jasno wskazuje na "Stare Miasto". Ten bałagan to iście po krakowsku. Cała ulica należy bowiem do prastarego Kazimierza. Przynajmniej na planie miastaÉ
Twierdza Tower
Jako pierwszy, około ósmej, pojawia się w pracowni pan Edward. - Mieszkam parę domów dalej - wyjaśnia. Zanim trafił tu na stałe, wykonywał dla mistrza drobne, dorywcze zlecenia. - Aż wreszcie zostałem. Jako spawacz mogłem robić dobre kraty. I nic więcej. A tutaj? Robota ciągle inna. Czasem przychodzą kumple i się dziwią: skąd u ciebie taki talent? Mówię im: popracujcie z Lusiną rok, dwa i też będziecie go mieć.
Przed pracą, zwyczajowo, nastawia wodę na herbatę,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta
