![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
Zajazd w kinie
Wiem, że nic nie zastąpi piękna mickiewiczowskiego wiersza, tak jak wyobraźni czytającego nie zastąpi pomysłowość reżysera. A jednak wierzę w możliwość wskrzeszenia na ekranie tej pełni życia, którą poemat Adama Mickiewicza nam ukazuje i myślę, że trudność przeniesienia "Pana Tadeusza" na ekran sprowadza się właśnie do wiary, że jest to możliwe - mówi Andrzej Wajda.
Do tej pory tylko jeden śmiałek porwał się na ekranizację "Pana Tadeusza". W 1928 roku Ryszard Ordyński sfilmował poemat Mickiewicza scena po scenie, opatrując obraz czytanym zza kadru tekstem. Film zbudowany według poetyki "żywych obrazów" zebrał jednak bardzo złe recenzje.
Andrzej Wajda przymierzał się do ekranizacji "Pana Tadeusza" od dawna. W tych planach wiernie mu sekundował najlepszy polski producent filmowy Lew Rywin.
- Dwa lata temu byliśmy już blisko celu, ale Andrzej Wajda wycofał się, zaczął myśleć o przeniesieniu na ekran "Przedwiośnia" Żeromskiego - mówi Rywin.
Powrócili do idei sfilmowania epopei Mickiewicza jesienią ubiegłego roku. Poważny wpływ na podjęcie tej decyzji miał przyjaciel Wajdy, producent Michał Kwieciński. We trójkę zastanawiali się, jak powinien "Pan Tadeusz" wyglądać na ekranie i powoli film zaczął nabierać kształtów.
Dzisiaj Andrzej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta
