Julian Stryjkowski, brat Mordechaja
8 sierpnia -- druga rocznica śmierci pisarza
Julian Stryjkowski, brat Mordechaja
Urodziłem się w Karkur, małej miejscowości koło Hadery. Karkur to dzisiaj Pardes Hannah-Karkur. Koło Karkur jest moszaw Ein Iron*, gdzie mieszkał mój wujek iciocia, siostra mojej mamy. Ciocia miała na imię Chaja, awujek nazywał się Mordechaj Stark i był rolnikiem. Mieszkaliśmy po sąsiedzku, często ich odwiedzałem. Chodziłem zazwyczaj wsobotę, na cały dzień, na obiad. Moja mama robiła gefilte fisz zpieprzem, jak to robią Litwacy. Natomiast u nich, ponieważ Mordechaj był ze Stryja, z Galicji, gefilte fisz jadało się zcukrem. Amałe dziecko woli gefilte fisz bardziej z cukrem, niż zpieprzem.
Słyszałem tam wiele historii, między innymi, że mam babcię. To była matka Mordechaja. Po śmierci jej męża Mordechaj sprowadził ją do Izraela [wówczas Palestyny -- przyp. TK], gdzie zamieszkali w Ein Iron. Żyli tam wciężkich warunkach wdwóch pokojach. Matka Mordechaja siedziała na pierzynie w jednym pokoju, acałe życie toczyło się wdrugim. Wiedli życie prostych ludzi, rolników. To rzecz w spaniała, jak Żydzi przyjeżdżali do Izraela z Diaspory istawali się prawdziwymi rolnikami. Zbłotem, wiejskim odzieniem, jedzeniem.
Po wielu latach okazało się, że Mordechaj ma brata o imieniu Pesach. Powiedziała mi o tym ciocia. A później dowiedziałem się jeszcze, że on ma inne nazwisko: Julian...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta