Na minie
Na minie
FOT. ANNA BRZEZIŃSKA
Umiejętności zawodowe przydają się w życiu rodzinnym. Gdy Asia płacze lub marudzi, jej tata robi kilka min i zaintrygowana dziewczynka natychmiast zapomina o łzach. Ma to jednak i skutki uboczne. Ostatnio niespełna trzyletnia Asia pokazała rodzicom, jak chodzi stary dziadek.
Czasem w życiu tak bywa, że trzeba robić dobrą minę do złej gry. Ale kto słyszał, żeby próbować żyć z robienia głupich min? I czy wypada?
Gdy Ireneusz Krosny rejestrował w urzędzie swoją firmę "Teatr jednego mima", niektórzy urzędnicy miny mieli trochę dziwne.
- Pantomima od zawsze dzieliła się na komiczną i dramatyczną - Ireneusz Krosny nie ukrywa, że woli raczej tę pierwszą. Z wesołych min chce robić dobrą grę. Nie tylko z min zresztą.
FOT. JACEK WITALIŃSKI
- Jeśli gram faceta, który skoczył na głowę do basenu bez wody, to przecież muszę zatrzymać się w pozycji takiej, w jakiej on by się zatrzymał. - Krosny z miną całkiem poważną wyjaśnia, że praca prawdziwego mima nie ogranicza się wyłącznie do wykrzywiania twarzy.
Po raz pierwszy zobaczył takiego prawdziwego mima w telewizji, w filmie "Sto tysięcy słońc". Miał wówczas niespełna jedenaście lat i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta