Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Trudno zasypać Zbrucz

09 listopada 1998 | Świat | PK

UKRAINA

Lwów jest dla Ukraińców z zachodniej części kraju czymś więcej niż dla Polaków Kraków. Ale na wschodzie kraju myślą o tym mieście zupełnie inaczej.

Trudno zasypać Zbrucz

PIOTR KOś CIńSKI

z kijowa

Słysząc o wydarzeniach wokół Cmentarza Orląt Lwowskich, niepokojąc się sytuacją Polaków w tym mieście i angażując się w utrzymanie tu śladów polskości, nie zdajemy sobie zazwyczaj sprawy, czym jest dzisiejszy Lwów dla Ukrainy i Ukraińców. Jego znaczenie można przyrównać do Krakowa i roli tego miasta w dziejach Polski. Ale będzie to porównanie niepełne.

Tylko na Ukrainie zachodniej, tylko we Lwowie, słyszy się wyłącznie język ukraiński -- w Kijowie musi on konkurować z rosyjskim. Tylko tu jednoznacznie akcentuje się tradycje Zachodnioukraińskiej Republiki Ludowej, Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN) i Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA) . Tylko na zachodzie kolejne wybory wygrywa niepodzielnie centrum i prawica, gdy na wschód od Zbrucza silna jest lewica, a zwłaszcza marzący o powrocie ZSRR komuniści.

Mówiąc krótko: dla wielu Ukraińców z Hałyczyny, jak tutaj nazywana jest Galicja, to właśnie Lwów jest prawdziwą, duchową stolicą Ukrainy. Dziś obawiają się oni marginalizacji swego miasta. ...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 1540

Spis treści
Zamów abonament