Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Podróż sentymentalna

09 listopada 1998 | Kultura | KM

ROZMOWA

Philip Marsden, pisarz angielski, autor książki "Dom na Kresach. Powrót"

Podróż sentymentalna

Pisząc "Dom na Kresach. Powrót", odbył pan sentymentalną podróż w przeszłość, odwiedzając starą Europę, która zdaniem wielu pana rodaków, Europą nie jest, tylko zapadłym kątem kontynentu zapomnianym przez Boga i ludzi. Jak się tam panu podobało?

PHILIP MARSDEN: To jest Europa i Brytyjczycy, tak jak mieszkańcy innych państw zachodnioeuropejskich, wiedzą o tym. Czujemy jednak, że Białoruś czy Litwa, to tacy nasi krewni, o których istnieniu wiedzieliśmy, ale nie spotkaliśmy ich nigdy. Dotyczy to zresztą całej Europy Wschodniej.

Co do mnie, to spędziłem w sumie osiem lat w Armenii, na Białorusi i w Rosji. Swoją ostatnią książkę "The Spirit -- Wrestlers: A Russian Journey" poświęciłem Rosji, szczególnie rosyjskim starowiercom. Wciąż myślę o tym, co stało się w 1917 roku, w końcu korzenie tak wielu ważnych wydarzeń dwudziestowiecznej historii tkwią w rewolucji. "Bronski House", moja trzecia książka wydana teraz w Polsce jako "Dom na Kresach", jest też jeszcze jednym spojrzeniem -- bardzo osobistym i zgadzam się z panem, że sentymentalnym -- na świat, który rewolucja rosyjska zniszczyła.

Lepsza była tamta dawna Europa od...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 1540

Spis treści
Zamów abonament