Podróż sentymentalna
ROZMOWA
Philip Marsden, pisarz angielski, autor książki "Dom na Kresach. Powrót"
Podróż sentymentalna
Pisząc "Dom na Kresach. Powrót", odbył pan sentymentalną podróż w przeszłość, odwiedzając starą Europę, która zdaniem wielu pana rodaków, Europą nie jest, tylko zapadłym kątem kontynentu zapomnianym przez Boga i ludzi. Jak się tam panu podobało?
PHILIP MARSDEN: To jest Europa i Brytyjczycy, tak jak mieszkańcy innych państw zachodnioeuropejskich, wiedzą o tym. Czujemy jednak, że Białoruś czy Litwa, to tacy nasi krewni, o których istnieniu wiedzieliśmy, ale nie spotkaliśmy ich nigdy. Dotyczy to zresztą całej Europy Wschodniej.
Co do mnie, to spędziłem w sumie osiem lat w Armenii, na Białorusi i w Rosji. Swoją ostatnią książkę "The Spirit -- Wrestlers: A Russian Journey" poświęciłem Rosji, szczególnie rosyjskim starowiercom. Wciąż myślę o tym, co stało się w 1917 roku, w końcu korzenie tak wielu ważnych wydarzeń dwudziestowiecznej historii tkwią w rewolucji. "Bronski House", moja trzecia książka wydana teraz w Polsce jako "Dom na Kresach", jest też jeszcze jednym spojrzeniem -- bardzo osobistym i zgadzam się z panem, że sentymentalnym -- na świat, który rewolucja rosyjska zniszczyła.
Lepsza była tamta dawna Europa od...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta