Nowa koncepcja, ale stara zasada
NATO
Polska ma swój interes w tym, by strategia nuklearna pozostała niezmieniona
Nowa koncepcja, ale stara zasada
M ARIA WňGROWSKA
Wbrew pozorom stało się dobrze, że Niemcy postawili kwestię rezygnacji z uderzenia atomowego jakostrona pierwsza. Uczynili to na początku debaty o nowejkoncepcjistrategicznej sojuszu atlantyckiego.
Da to Amerykanom, Brytyjczykom i Francuzom czas na bardziej precyzyjną analizę przyszłej polityki obronnej NATO i określenie roli czynnika atomowego, niż gdyby sprawa wypłynęła bezpośrednio przed przyjęciem strategii na XXI wiek -- w kwietniu 1999 r. Polsce, Czechom i Węgrom, które do NATO dopiero wchodzą, dyskusja o strategii poszerzonego paktu i doktrynie odstraszania uzmysłowić może dobitniej, niż gdyby do niej nie doszło, na czym polega istota otrzymywanych gwarancji bezpieczeństwa, a także zobowiązań wobec sojuszu.
Zapobiec nieobliczalności
Wycofanie się NATO z doktryny zakładającej opcję użycia broni jądrowej jako strona pierwsza nie leży w interesie Polski, na razie przynajmniej. Zasadnicze przyczyny są dwie: wojskowa i polityczna, inie należy się bać ich jednoznacznie wypowiedzieć.
Dla Polski jako państwa o specyficznym miejscu na geopolitycznej mapie Europy -- zaraz za Bugiem, czyli za wschodnią granicą poszerzonego NATO, wydarzenia mogą się potoczyć w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)