Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Szanse na normalność

26 lutego 1999 | Świat | RM ZJ

NIGERIA

Za kilkanaście tygodni wojskowi planują oddać ster rządów. Czy nowe cywilne władze spełnią nadzieje społeczeństwa?

Szanse na normalność

ZBIGNIEW JANUSZEK

z abudży

Sprawujący swoje funkcje zwoli nigeryjskich wojskowych generał Sani Abacha, szef państwa i głównodowodzący sił zbrojnych, zrobił wszystko co można, aby polityczny kalendarz pierwszej połowy 1998 roku był bogaty. Chciał ukazać czołowe miejsce Federalnej Republiki Nigerii w dzisiejszym świecie, a zwłaszcza w Afryce. W Afryce 120-milionowa i bogata wropę naftową Nigeria chce być -- i jest -- postrzegana jak lew bądź słoń pośród pomniejszej zwierzyny sawanny czy buszu, czyli mniejszych państw Czarnego Lądu.

Na drugą połowę 1998 r. nigeryjscy wojskowi zaplanowali wybory prezydenckie i odmaszerowanie do koszar po piętnastu latach sprawowania władzy twardą ręką, w potrzebie uzbrojoną. Sukcesy pierwszej połowy 1998 r. miały oszołomić wyborców i przekonać ich do generała, którego idéefixe stanowiło dać się wybrać na cywilnego prezydenta.

Żeby oszołomić elektorat, żołnierze nigeryjscy nadstawiali głowy, broniąc quasi-demokratycznego ładu w Liberii i Sierra Leone -- w ten sposób generał budował sobie nowy rodzaj prestiżu. W tym samym celu Abacha -- nie cofający się przed fizyczną likwidacją swoich...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 1632

Spis treści
Zamów abonament