Zmierzch torysów
Część konserwatystów nie widzi potrzeby opracowywania szczegółowego programu. Po co go tworzyć, skoro nie zanosi się na to, by w najbliższych latach partia odzyskała władzę.
Zmierzch torysów
ANDRZEJ ŚWIDLICKI
z Londynu
Na przyjęciu dla dziennikarzy zagranicznych wgłównej siedzibie brytyjskiej Partii Konserwatywnej w Londynie zabrakło wina -- właściciel pobliskiego sklepu Victoria Wine miał wątpliwości, że opozycyjna partia jest wypłacalna, i odmówiłsprzedaży na kredyt. Jeszcze okrutniejsza od sprzedawców wina jest dla konserwatystów prasa.
Karykaturzyści przedstawiają lidera partii Williama Hague'ajako postać z założenia nierealną -- chłopca w krótkich spodenkach równocześnie niedojrzałego i przedwcześnie podstarzałego, kogoś, kto się zmęczył życiem, do którego nigdy nie dojrzał. Niektórzy, dla podkreślenia jego nieautentyczności, zamiast głowy rysują mu żarówkę, a jego samego podłączają do kontaktu za pomocą kabla, który wystaje mu z kieszeni. Inni porównują go z byłym liderem Partii Pracy Neilem Kinnockiem (1983 -- 92) , który nie był lubiany.
Premier Tony Blair "nie jest obciążony balastem zasad w żadnej sprawie" -- napisał o nim Edward Enfield, bardziej znany jako ojciec komika Harry'ego Enfielda. Harry Enfield...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta