Szkoła zostaje, wójt odchodzi
Protestujące dzieci przyniosły transparenty. Pouczały na nichradnych, by pamiętali, że historia ich rozliczy i by bali się Boga
Szkoła zostaje, wójt odchodzi
IWONA TRUSEWICZ
Na początku marca Rada Gminy Dąbrówno (woj. warmińsko-mazurskie) zebrała się, by zadecydować o zamknięciu jednej z pięciu wiejskich szkół. Szkoły w Marwałdzie. Za plecami rady zebrał się Marwałd.
Setka rozsierdzonych ludzi przez dwie godziny nie wypuszczała radnych z sali. Dzieci trzymały transparenty "Pamiętajcie, historia was rozliczy! ", "Nasza szkoła, nasze życie", " Bójcie się Boga". Przyjechała policja. Sesję przełożono na kolejny dzień.
"Jeżeli szkoła w Marwałdzie pozostanie, zrezygnuję ze stanowiska", zagroził radnym wójt Waldemar Mierzwa. Na decyzję rady czekał milczący tłum rodziców i nauczycieli. W głosowaniu jawnym rada zdecydowała o pozostawieniu w gminie wszystkich szkół. Wójt Mierzwa złożył rezygnację.
Oddechy na plecach
Ponad sześćset lat Dąbrówno było miastem. Po przemarszu w 1945 roku Armii Radzieckiej przestało nim być. Straciło osiemdziesiąt procent domów. Z dymem poszły kamienice, młyny, piekarnie, rzeźnie, barokowa rezydencja rodu Finckensteinów i Straussów.
Wjeżdżających do wsi wita nowoczesny...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta