Granice prywatyzacji
Pogląd, że istnieją pewne strategiczne obszary gospodarki, nad którymi państwo powinno sprawować bezpośrednią kontrolę, niesie niebezpieczeństwo utrzymania nadmiernie rozbudowanego sektora państwowego, z negatywnymi konsekwencjami dla całej gospodarki.
Granice prywatyzacji
Dariusz Rosati
W dyskusji nad strategią przekształceń własnościowych w Polsce pojawia się często pytanie o granice prywatyzacji. Przyjmuje się na ogół, że istnieją pewne strategiczne obszary gospodarki, nad którymi państwo powinno sprawować bezpośrednią kontrolę, i że przedsiębiorstwa państwowe (pp) działające w tych obszarach nie powinny być prywatyzowane ze względu na konieczność zabezpieczenia żywotnych interesów państwa. Takie rozumowanie, widoczne zwłaszcza w trakcie sejmowych dyskusji nad kierunkami prywatyzacji, niesie niebezpieczeństwo utrzymania nadmiernie rozbudowanego sektora państwowego, z negatywnymi konsekwencjami dla całej gospodarki.
Wynika to, po pierwsze, z nieprecyzyjnego określenia pojęcia "interesu państwa" oraz, po drugie, z utożsamiania sprawowania skutecznej kontroli z utrzymaniem własności państwowej.
Uprzedzenia i ignorancja
Zagrożenia, jakie prywatyzacja niesie dla "interesu państwa", są najczęściej wyolbrzymiane. Wynika to, po części, z ideologicznych uprzedzeń, a po części z ignoracji....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta