Dalej już tylko Antarktyda
Tasmania -- Wyspa Jabłek
Dalej już tylko Antarktyda
Okręt Królewskiej Australijskiej Marynarki Wojennej "Newcastle" stanął na redzie w Hobart jeszcze przed świtem. Rankiem kapela zeszła na ląd i pomaszerowała na Jarmark Salamanca, gdzie grała lekkie melodie dla zgromadzonych tam tłumów. Taki jarmark odbywa się w każdą sobotę, zjawiają się rzemieślnicy ze swymi wyrobami, farmerzy sprzedający szlachetne odmiany wełny owczej, sadownicy oferujący przede wszystkim jabłka, których wysoka jakość znana jest daleko poza granicami wyspy.
Jesteśmy bowiem na Tasmanii, noszącej przydomek Wyspy Jabłek. To naprawdę bardzo daleko stąd. Leci się przy dobrych połączeniach z Warszawy dwie pełne noce i jeden cały dzień do Melbourne. Potem już godzinę czy półtorej nad Cieśniną Bassa do Hobart, stolicy stanu czy do innych miast wyspy. Można też z lądu australijskiego popłynąć wielkim promem "Spirit of Tasmania", którego wysokość sięga jedenastego piętra wieżowca, a który zabiera naraz 1323 pasażerów i 225 pojazdów. Na promie różne klasy przeprawy, od hoteli turystycznych dla podróżnych z chudą sakiewką aż po luksusowe apartamenty. Dalej. ..
Otóż "dalej" już nie istnieje. Ani promem, ani samolotem. Są bezkresne wody oceanu i Antarktyda. Tasmania jest najmniejszym stanem Związku...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)