Luz kontrolowany
Mariusz Czerkawski, hokeista New York Islanders
Luz kontrolowany
ARCHIWUM RZECZPOSPOLITEJ
Zdaje pan sobie sprawę, że ma warunki fizyczne podobne do Evandera Holyfielda, zawodowego mistrza świata wagi ciężkiej w boksie. Podobny wzrost, podobna waga, tyle że nie wygląda pan na takiego siłacza jak on. To zresztą widać na lodowisku. Należy pan raczej do delikatnych graczy.
MARIUSZ CZERKAWSKI: Zawsze ważyłem sporo, ale faktycznie, już podczas pobytu w Szwecji, złapałem większą wagę. Hokeiści ważą solidnie, tak jak rugbyści. Na szczęście nie mam 170 cm wzrostu, więc tego nie widać.
Z czego to się bierze, czy to są naturalne predyspozycje, czy może wynik odpowiedniego treningu albo, jak mówią niektórzy, odpowiednich środków farmakologicznych?
To na pewno jest trochę wrodzone. Jedni mają taką strukturę mięśni, inni taką, są zawodnicy mający wrodzoną siłę, inni z kolei niesamowitą wydolność. Tak naprawdę jednak o wszystkim decyduje praca.
Chyba nie tylko. Zawodowcy inaczej jedzą, dbają o siebie. To chyba właśnie jest ten profesjonalizm...
To fakt. Co innego się je. Przypieczona skórka z kurczaka nie wchodzi w rachubę.
O golonce i piwku też nie ma co marzyć?
Wyjechałem z Polski, gdy miałem 19 lat, więc nie zdążyłem nabrać złych nawyków....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta