Fundusze i agencje, czyli budżetowa galeria osobliwości
W godnych potępienia aferach chodzi w istocie o drobne pieniądze
Fundusze i agencje, czyli budżetowa galeria osobliwości
Elżbieta Malinowska, Wojciech Misiąg
Rząd przystąpił już do prac nad założeniami budżetu państwa na rok 2000, zmagając się jednocześnie z wykonaniem budżetu w roku 1999. W Sejmie trwa debata nad sprawozdaniem z wykonania budżetu państwa za rok 1998. Warto na chwilę oderwać się od bieżących problemów i przyjrzeć się temu wyjątkowo okazałemu dokumentowi (5 tomów, ponad 3000 stron). Warto, bo ze sprawozdania można wyciągnąć wiele interesujących wniosków, które powinny być wykorzystane przy konstrukcji budżetu na rok 2000.
Zajmiemy się tylko jednym fragmentem sprawozdania - państwowymi funduszami celowymi, środkami specjalnymi i agencjami rządowymi. Kilka przykładów, które zaprezentujemy, to budżetowa galeria osobliwości i, jak sądzimy, ważny przyczynek do dyskusji o sposobie działania i przydatności instytucji parabudżetowych w naszym sektorze publicznym.
Największy fundusz - największa dziura w planowaniu
Dochody Funduszu Ubezpieczeń Społecznych stanowiły w 1998 r. 78 proc. dochodów państwowych funduszy celowych liczonych łącznie z funduszami Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego. Po...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta