![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
Łotewskie znaki zapytania
"Iljicz" i "Aurora II"
Łotewskie znaki zapytania
Pro Baltica '94, rejs polskim żaglowcem "Fryderyk Chopin" zorganizowany przez Telewizję Polską, dociera do Rygi. Nie ma na pokładzie żadnego Łotysza, który mógłby wyjaśnić rozmaite rzucające się w oczy zjawiska. W kolejnych odwiedzanych portach, podczas szablonowych przyjęć wydawanych na pokładzie, panuje atmosfera uprzejmości, toczą się zdawkowe rozmowy, krzyżują się przyklejone uśmiechy, padają banalne stwierdzenia, nie wypada zadawać kłopotliwych pytań, naiwnością byłoby oczekiwać szczerych odpowiedzi, mieszanina wina, jazzu i frazesów. W Sztokholmie i Helsinkach to nie raziło, te miasta są wzorowo zorganizowane, na pierwszy rzut oka nie widać mankamentów wywołujących negatywne zdziwienie. Ale w Petersburgu, Tallinie, Rydze, Kłajpedzie?
-- Dlaczego tak mało statków zawija do Rygi? Ruch w porcie jest minimalny. Staliśmy dobę i oprócz dwóch rosyjskich promów "Aurora II" oraz "Iljicz" nie zawinął do portu żaden statek handlowy. Pod tym względem łotewska Ryga jest przeciwieństwem litewskiej Kłajpedy. Dawniej, gdy oba porty były radzieckie, decydował rozdzielnik, centralne sterowanie, teraz decyduje położenie geograficzne, a przynajmniej taki wniosek nasuwa się przy mapie!...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta
