Oficerowie bez przydziału
Czy grozi nam bunt nie chcianych rezerwistów
Oficerowie bez przydziału
Major rezerwy Jerzy Łabonarski twierdzi, że doświadczenia kolegów, którzy, tak jak on, wyszli z wojska, są podobne: przeszłość nie otwiera im drzwi. Doskwiera nie tylko polityczny garb. Łabonarski pukał do wielu firm. -- Gdy w rozmowie kwalifikacyjnej dochodziłem do momentu, kiedy trzeba było powiedzieć, że 16 lat służyłem w armii, pojawiał się u słuchaczy dyskretny uśmieszek. O rezultatach powiadomimy -- to był rutynowy sposób komunikowania odmowy. -- Kto jest z wojska, ma łatkę na plecach, a stereotypy pokutują. O kokosowych mundurowych emeryturkach i ten najgorszy, podważający kwalifikacje: "tam, gdzie się kończy porządek, zaczyna wojsko" -- jak złośliwie mawiano niegdyś.
-- Za bramą jednostki, gdzie cię ceniono i gromadziłeś przez lata zasługi, okazuje się nagle, że twoje umiejętności się nie liczą, są kłopotliwe do zweryfikowania, poza tym nie masz układów, a inicjatywę paraliżują koszarowe nawyki funkcjonowania w sztywnej, zhierarchizowanej strukturze -- mówią dziś...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)