Serwantka generała-gubernatora Maksymowicza
PROZA
Z cyklu "Przeprowadzki. Rok założenia 1901"
Serwantka generała-gubernatora Maksymowicza
C EZARY HARASIMOWICZ
W grudniu 2000 roku wydarzyła się rzecz straszna: w posesji państwa Szczygłów w Konstancinie, z nie wyjaśnionych powodów, wybuchła bomba. Rodzina Szczygłów od stu lat władała transportową firmą. Ostatni właściciel, Stanisław Szczygieł, ujawnił synowi na łożu śmierci przekazywaną z pokolenia na pokolenie wstydliwą tajemnicę przedsiębiorstwa. Otóż pod garażami przy ulicy Złotej 21 mieścił się magazyn, w którym zdeponowano przedmioty ostałe, zapomniane lub zagubione podczas przeprowadzek...
Więc był sobie grudzień 2000 roku i za ocienionym okienkiem magazynu padał sobie śnieg. Sypał i prószył na świat i na Warszawę, zupełnie jak w tej szklanej kuli, która stała na kredensie po prababci Róży. Boguś Szczygieł przez moment spacerował wzrokiem i myślami po biało-granatowej przestrzeni za oknem, jak po magicznym wnętrzu kryształowych przestworzy kiczowatego suweniru. Boguś pomyślał chwilkę trochę o umierającym ojcu w konstancińskim szpitalu, trochę o pięknej pani notariusz, co aż z Nowego Jorku przywiozła stuletnią tajemnicę firmy. Wreszcie wrócił na ziemię, to znaczy się do zakurzonego magazynu i do księgi, którą trzymał w ręce. Na pożółkłej stronicy widniał zapis,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta