Pchli targ
Pchli targ
Czasem miło jest powspominać. Czasem jednak wspomnienia są niepotrzebne. Budzą nostalgię i nie dają spokojnie patrzeć na teraźniejszość. Kiedyś w światowym kalendarzu w ielkich imprez lekkoatletycznych były dwie zasadnicze pozycje: mistrzostwa Starego Kontynentu i Igrzyska Olimpijskie. Równo co cztery lata. Wiadomo było czego się trzymać. I kiedy trenować. Teraz notatnik średnio dobrego zawodnika z trudem zawiera godziny na umycie się między mityngami, bo trzeba żyć i zarabiać. Do tego doszły mistrzostwa świata w cyklu dwuletnim i jakby było mało, do woli można biegać, skakać i rzucać w sezonie halowym, kiedy każdy zmęczony latem sportowiec powinien zobaczyć się z rodziną, wyprać dres i nawet przeczytać książkę.
W tej sytuacji lekkoatletyczne mistrzostwa Europy stały się czymś w rodzaju sportowego pchlego targu. Trudno spodziewać się tutaj rewelacyjnego poziomu oferty. W dużych, bogatych sklepach na pewno będzie lepszy wybór. Można jednak liczyć, że zawsze coś ekstra się znajdzie. Coś, co można będzie włożyć nawet na salonach.
Tacy jak Siergiej Bubka już nie ukrywają, że taki targ ich nie interesuje. Niektórzy, wolą przygotować towar na inne wystawy, gdyż znajdą lepszego kupca. Pozostali badają rynek i liczą, że jeśli tutaj sprzedadzą się dobrze, to i w innym miejscu znajdą się chętni i dadzą dobrą cenę. Są i tacy, którzy nie mają innej możliwości i pokazują,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)