Wypadek Citki
Marek Citko miał wypadek samochodowy. Piłkarzowi nic poważnego się nie stało, ale jego samochód nadaje się tylko do kasacji.
We wtorek po godz. 8.00 Citko jechał swoim mercedesem z Warszawy do Łodzi na trening do klubu. Za Jankami, na trasie katowickiej, przy padającym deszczu, jadący z naprzeciwka TIR mocno chlapnął wodą i przez dłuższą chwilę Citko nic nie widział. Samochód wpadł w poślizg i dachował na poboczu. Piłkarz wyszedł z niego o własnych siłach przez boczne okno. Poza ogólnymi potłuczeniami nic mu się nie stało. Mercedes nie nadaje się do naprawy. K.G.