Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Ordynacja to nie wszystko

02 listopada 1999 | Publicystyka, Opinie | KS
źródło: Nieznane

POLEMIKA

Patologie systemu politycznego może zwalczyć tylko społeczeństwo, nie zaś cudowny system prawa wyborczego

Ordynacja to nie wszystko

RYS. DARIUSZ PIETRZAK

KONRAD SZYMAŃSKI

Janusz Sanocki zachwalał na łamach "Rzeczpospolitej" ("Wiele projektów, jedna koncepcja", 22 października br.) większościową ordynację do Sejmu, Senatu i samorządu. Autor uważa m.in., że zapobiega ona korupcji i lepiej broni dobra wspólnego w polityce. Jego opinie są mocno przesadzone, stoi za nimi wiele mitów i nieporozumień.

Zgoda, że wielką zaletą ordynacji większościowej, której nie sposób przecenić, jest to, że przy mniejszych okręgach wyborczych ułatwia lepszy kontakt i komunikację wyborcy z wybieranym przedstawicielem. Zmniejszenie roli wielkich mediów - głównie elektronicznych - w kampaniach wyborczych byłoby pożytkiem. Więzi społeczne są przez te media z pewnością zniekształcane. Rykoszetem trafia to w jakość programów wyborczych, które w coraz większym stopniu budowane są pod dyktatem tzw. medialności. Związane z tym obniżenie kosztów kampanii byłoby również korzystne.

Wysokie koszty są elementem zamykania się klasy politycznej, co nie jest zjawiskiem dobrym i zdrowym dla samej demokracji, o czym świadczą wstrząsy polityczne, jakie w ostatnich...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 1844

Spis treści
Zamów abonament