Pytam, dlaczego strzelają
Wkrótce większość Czeczenów znajdzie się poza granicami republiki
Pytam, dlaczego strzelają
Uchodźcy opuszczają Czeczenię przez jedyną otwartą od czasu do czasu granicę z Inguszetią. Uciekają starcy, kobiety i dzieci. Mężczyźni bronią godności swoich kobiet na froncie.
FOT. MIROSŁAW KULEBA
MIROSŁAW KULEBA
z Czeczenii
Pytam Szamila Basajewa, dlaczego nie wysadza w powietrze rosyjskich rurociągów. Przecież przez czeczeńskie terytorium przechodzi między innymi potężny gazociąg tranzytowy z syberyjskiego Jamału do Niemiec, biegnący przez Polskę. - Wysadzać rurociągi? Nieźle! Ale żal nam Zachodu. Tam dzieci będą marznąć - mówi Basajew.
- I w Moskwie ludzie będą marznąć, a Moskwa jest taka dobra. Mają tam dobry balet... Nie, Zachodowi będzie zimno. Zachodu żal. Dżochar nie na próżno mówił, że Zachód nie może się trzy dni obejść bez ciepłego klozetu.
Stoimy we trzech na wewnętrznym dziedzińcu sztabu-kwatery Szamila: on, ja i Emir el Hattab, dowódca arabskich mudżahedinów.
- Pierwsze, co zrobiła Rosja, to odłączyła Czeczenii światło i gaz - przypomina Hattab. - To ich metody. My nie bandyci, jak oni.
- Więc to nie ty wysadzasz razem z Hattabem domy mieszkalne? - ryzykuję pytanie, patrząc na Basajewa.
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta