Zagłada Groznego
- Czeczeński test - komentarz
Albo wojna, albo kredyty MFW
Zagłada Groznego
W Groznym szaleją pożary, doskwiera brak żywności i wody. Przy akompaniamencie nieustających eksplozji, wielu Czeczenów korytarzem wytyczonym przez Rosjan opuszcza skazane na zagładę miasto.
FOT. (C) EPA
Rosyjskie bomby przekształciły czeczeńską stolicę w morze ruin. W mieście szaleją pożary, doskwiera brak żywności i wody. Nieliczni, pozostali mieszkańcy oraz czeczeńscy bojownicy spędzają czas w piwnicach. Przy akompaniamencie nieustających eksplozji, wielu mieszkańców korytarzem wytyczonym przez Rosjan opuszcza skazane na zagładę miasto. Dowództwo sił federalnych na północnym Kaukazie zapewnia jednak, iż nie zamierza szturmować Groznego
Rosyjskie samoloty zrzuciły ulotki nawołujące mieszkańców do opuszczenia miasta, a bojowników do podania się.
Agencja Interfax, powołując się na mera Groznego, Leczo Dudajewa, podała wczoraj, iż w ostatnich atakach zginęło "ponad 260 osób". Siły federalne nasiliły też ofensywę w dolinie rzeki Argun, przy strategicznie ważnej granicy z Gruzją. Przedstawiciele 23 miast czeczeńskich zwrócili się do prezydenta Czeczenii Asłana Maschadowa, by zażądał od krajów zachodnich nowoczesnej broni do walki...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta