Film się kręci
Inwestowanie w polskie kino może być opłacalne
Film się kręci
Inwestycje w produkcję filmową rzadko się zwracają. Z tegorocznych filmów pokazywanych na ekranach kin jedynie "Pan Tadeusz", "Ogniem i mieczem" i "Kiler-ów 2-óch" zwróciły zainwestowane w nie pieniądze.
Żeby film wyświetlany w kinach mógł przynieść zysk, musi go obejrzeć ok. 500 tys. widzów, przy średniej cenie biletu 10 zł. Połowa wpływów z biletów zostaje w kinach. Dystrybutor zabiera 25 proc., potrąca też koszty kampanii reklamowej i koszty wyprodukowania kopii. Tylko 20-25 proc. rozdzielają między sobą współinwestorzy (np. telewizje), którzy na produkcję filmu wykładają własne pieniądze.
Do tej pory najbardziej kasowy przebój polskiej kinematografii, "Ogniem i mieczem" Jerzego Hoffmana, obejrzało ponad 7 mln widzów. Dochód z biletów (ok 105 mln zł) ponad 5-krotnie przewyższył budżet filmu. Szanse na podobny sukces ma "Pan Tadeusz" Andrzeja Wajdy, którego produkcja kosztowała 3 mln dolarów. Obejrzało go już ponad 2 mln widzów. Druga część komedii z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta