Gra w podchody
Gra w podchody
JANUSZ MAYK-MAJEWSKI
KRZYSZTOF GAJEWSKI
W lipcu 1957 roku miałem 24 lata, zaliczony rok studiów na Wydziale Łączności Politechniki Gdańskiej oraz umiejętność naprawy odbiorników radiowych. Zarabiając około tysiąca złotych, nie widziałem realnej możliwości odłożenia 24 tysięcy złotych na 15-proc. wkład do spółdzielni mieszkaniowej. Pożądaną kwotę mogłem zarobić jedynie jako prywaciarz.
Postanowiłem założyć pierwsze na Wybrzeżu pogotowie radiowe. Mając ukończone Gimnazjum Telekomunikacyjne w Warszawie i 3-letnią praktykę radiomechanika w zakładzie, prowadzonym przez mojego ojca, uzyskałem w sierpniu 1957 świadectwo czeladnicze w Izbie Rzemieślniczej w Gdańsku. Załatwianie formalności zajęło mi dwa miesiące. Podanie do Wydziału Przemysłu o wydanie karty rzemieślniczej złożyłem natychmiast po uzyskaniu dyplomu czeladnika, gdyż tylko taki dokument był wtedy legitymacją potencjalnego prywaciarza. Do podania dołączyłem zgodę mojej gospodyni na prowadzenie rzemiosła w wynajmowanym pokoju, z rysunkiem całego dwupokojowego mieszkania. Ponieważ miało to być pogotowie, a naprawy miały być wykonywane w mieszkaniach klientów, zostałem zwolniony z załatwiania zgody Inspekcji Sanitarnej, podobnie jak...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta