Obrona jest świętym prawem, ale...
Siedem lat pozbawienia wolności dla funkcjonariusza, który zastrzelił dwie osoby
Obrona jest świętym prawem, ale...
Mec. Jakub Wende (na pierwszym planie), obrońca skazanego, zapowiedział złożenie apelacji od wyroku
FOT. ANDRZEJ WIKTOR
Jan G., były policjant, który zastrzelił dwie osoby i ranił trzecią, działał w obronie koniecznej, użył jednak środków niewspółmiernych do zagrożenia - orzekł we wtorek Sąd Okręgowy w Warszawie. Wymierzył karę siedmiu lat więzienia, o rok mniej niż żądał prokurator. - Obrona to święte prawo człowieka, co nie oznacza, że nic jej nie ogranicza - podkreślił, uzasadniając wyrok.
Sprawy o przekroczenie granic obrony koniecznej nigdy nie są łatwe. W toczącym się prawie rok procesie Jana G. starły się dwie wersje wydarzeń. Policjant twierdził, że bronił się przed agresywnymi mężczyznami i musiał użyć broni. Pokrzywdzeni zapewniali, że swym zachowaniem nie dali...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta