Wieczorek zapoznawczy
Jerzy Engel, selekcjoner reprezentacji piłkarskiej
Wieczorek zapoznawczy
FOT. PIOTR KOWALCZYK
26 stycznia prowadzona przez pana reprezentacja Polski rozegra pierwszy towarzyski mecz z Hiszpanią. Poprzedzi go tygodniowe zgrupowanie w Alicante, które będzie kosztować PZPN 600 tys. złotych. Czy takie zgrupowania w środku zimy mają sens?
Absolutnie tak. Jest czas na to, żeby z tym zespołem trochę popracować, bo przed każdym następnym meczem będziemy się spotykali tylko na chwilę. To szalenie ważne, żeby zawodnicy poznawali siebie podczas treningu, nie tylko w grze. Powołałem do kadry kilku nowych piłkarzy, nazwiska niektórych są zaskoczeniem nawet dla ludzi, którzy interesują się piłką na co dzień. Muszę im się przyjrzeć, oni muszą spojrzeć na siebie przez pryzmat reprezentacji. Podczas takich spotkań chodzi o wyuczenie ich paru wariantów nowoczesnej gry, ale nie wystarczy, że się im wytłumaczy i pokaże. To trzeba przećwiczyć na treningu, oni muszą poczuć sami siebie na boisku. Bizacki nigdy nie grał z Gilewiczem, Kryszałowicz nigdy nie grał z Gilewiczem, Żurawski nigdy nie grał z Bizackim. Skąd niby mają znać się jak łyse konie? Hiszpańscy napastnicy, Raul i Morientes, grają w jednym klubie. Wystarczy, że na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta