Putin dmucha na zimne
W tym kraju polityczne cuda się zdarzają. Dlatego pupil Borysa Jelcyna nie jest do końca pewny, czy zostanie prezydentem.
Putin dmucha na zimne
PIOTR JENDROSZCZYK
z Moskwy
Władimir Putin podróżuje po kraju, obiecuje podwyżki płac i emerytur, wycofuje się z niepopularnych decyzji gospodarczych, manifestuje bliskość z Cerkwią prawosławną. Zawiera pakt z komunistami i oddaje im kierownicze stanowiska w Dumie Państwowej. Zaczął nawet dystansować się wobec wydarzeń w Czeczenii, gdzie ginie coraz więcej rosyjskich żołnierzy. Mało tego. Tuż przed marcowymi wyborami prezydenckimi wystartuje trzech rosyjskich kosmonautów. Spędzą kilka tygodni na przestarzałej i trapionej awariami stacji "Mir". Po co? Nikt nie ma wątpliwości, że chodzi o głosy wyborcze.
Putin postępuje tak, jakby się obawiał, że w ostatnim momencie władza może mu się wymknąć z rąk. Dąży więc do zdobycia jeszcze większej popularności w społeczeństwie, aby wygrać wyznaczone na 26 marca tego roku wybory prezydenckie już w pierwszej turze. Za taką strategią kryje się obawa, że trzy tygodnie, które dzielą pierwsza turę od drugiej, mogą w Rosji przewrócić wszystko do góry nogami. Gdyby prezydentem został jeden z konkurentów Putina, byłaby to katastrofa - nie tyle dla niego, co dla Borysa Jelcyna i całej "rodziny". Nic dziwnego, że...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta