Dwa nurty czarnowidztwa
Dla części społeczeństwa ideałem byłby kapitalizm w sklepie i socjalizm w pracy
Dwa nurty czarnowidztwa
JAN WINIECKI
W ocenach opiniotwórczych elit polskich przemian zapoczątkowanych jesienią 1989 roku ukształtowały się dwa nurty krytyki: romantyczny i celowy
Jeden nurt radykalnej krytyki stanowił - wedle znakomitego stwierdzenia filozofa Bronisława Łagowskiego - "bunt przeciwko normie rozumności" w życiu społecznym. Drugi, bardziej dojrzały (dojrzały w kategoriach interesów, nie w kategoriach intelektualnych!), odrzucał z założenia mechanizmy ekonomiczno-społeczne, które nie zapewniały krytykującym instytucjonalnej przewagi, jaką mieli w ustroju komunistycznym.
Jedyne, co zmienia się z upływem lat, to rodzaj używanych argumentów. Dziś już - poza "Nie", "Trybuną", "Głosem" czy "Naszym Dziennikiem" - nie sposób pisać o totalnej katastrofie.
W przededniu totalnej katastrofy
Pierwsze lata transformacji były popisem czarnowidztwa, zrozumiałym ze strony tych, którzy nagle przestali być warstwą uprzywilejowaną. Nie mając już możliwości cieszenia się przyszłością socjalizmu, mieli przynajmniej nadzieję, że być może ich ideowi oponenci też będą nieszczęśliwi...
Krytyka postkomunistów w pierwszych latach transformacji...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta