Elektryczna broń dla każdego
Poraża nie tylko strach
Elektryczna broń dla każdego
Pracownik firmy ochroniarskiej może używać paralizatora. Przeciętny obywatel też. Nie może - bez względu na sytuację - policjant.
Paralizator należy do tzw. środków przymusu bezpośredniego. Nowa ustawa o broni i amunicji nazywa go przedmiotem do obezwładniania osób za pomocą elektryczności. To niewielkie urządzenie przyłożone do ciała napastnika uniemożliwia mu atak. Wyzwolony ładunek na krótko paraliżuje.
Są dwa rodzaje paralizatorów. Słabsze (natężenie prądu nie przekracza 10 mA) można kupić w każdym sklepie z bronią, bez pozwolenia. Na broń o dużej mocy (powyżej 10 mA) trzeba mieć zgodę policji. A to wymaga wielu starań.
- Ci, którzy wiedzą, co wolno, a czego nie, i z premedytacją szukają urządzeń obezwładniających cięższego kalibru, decydują się na nielegalne zakupy. Robią je na bazarach - mówi policjant z wydziału kryminalnego jednej z komend...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta