Lennox Lewis
Lennox Lewis
FOR. (C) AP
Gdy Lennox Lewis przechodził na zawodowstwo w 1989 roku, Maciej Mizerski, polski trener, przez wiele lat pracujący w Kanadzie na stanowisku szefa wyszkolenia związku bokserskiego, mówił: "Nie wierzę w jego sukcesy na zawodowym ringu. On nie ma w sobie niezbędnej twardości. W jego żyłach płynie jamajska krew. Jest dość leniwy. Gdyby nie fakt, że w boksie zawodowym dobrze płacą, na pewno zająłby się czymś innym."
Mizerski się pomylił, a wraz z nim większość fachowców od boksu. Inna sprawa, że Lewis wspinał się na szczyt długo, bardzo długo. Ale jak już się wspiął, długo z niego nie zejdzie. Teraz za każdą walkę żąda co najmniej 10 mln dolarów.
Urodził się w Londynie w 1965 roku. Ojciec i matka, emigranci z Jamajki, mieli ciężkie życie. Ojciec rzadko potrafił przynieść do domu pieniądze. Tak się frustrował, że zaczął pić i w końcu rzucił rodzinę. W 1977 roku matka zabrała Lennoxa...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta