Wolnoć, Tomku...
Wystarczy jeden udział, żeby zająć mieszkanie
Wolność, Tomku...
Kłopotliwa współwłasność
Ponad cztery lata Tomasz Krysiewicz i jego rodzina dochodzili w sądzie swoich interesów jako współwłaściciele poznańskiej nieruchomości. W końcu dali za wygraną: wystąpili o przydzielenie odrębnych części kamienicy do korzystania przez poszczególnych współwłaścicieli. Dla kamienicy oznacza to prawdopodobnie powolną dewastację. Dla spadkobierców - jedyne już chyba wyjście po latach beznadziejnej walki w sądzie.
FOT. PIOTR DŁUGOSZ TAMTAM
KATARZYNA JĘDRZEJEWSKA
Jak zyskać lokal w atrakcyjnym miejscu miasta? Należy taki sobie wyszukać, zająć, nie patrząc nawet na obowiązujące przepisy, następnie znaleźć współwłaściciela kamienicy, najlepiej w podeszłym wieku, kupić od niego udziały w częściach ułamkowych tej nieruchomości i szybko zapomnieć o jakiejkolwiek współwłasności.
Ponad cztery lata Tomasz Krysiewicz i jego rodzina dochodzili w sądzie swoich interesów jako współwłaściciele poznańskiej nieruchomości. W końcu dali za wygraną: wystąpili o przydzielenie odrębnych części kamienicy do korzystania przez poszczególnych współwłaścicieli. Dla kamienicy oznacza to prawdopodobnie powolną dewastację.
Dla spadkobierców - jedyne już...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta