Demokracja i policja
Za poczucie bezpieczeństwa trzeba zapłacić cenę ograniczenia swobód
Demokracja i policja
RYS. ROBERT DĄBROWSKI
ZBIGNIEW RAU
Wielokrotnie słyszy się o naruszaniu praw obywateli - szczególnie w kontekście nietykalności cielesnej czy nieuzasadnionego pozbawienia swobody przez policję czy prokuraturę. Gani się często funkcjonariuszy za zbytnią brutalność i wchodzenie w sferę życia osobistego człowieka. Oczekuje się jednak od organów ścigania skuteczności w zwalczaniu przestępczości i obronie obywatela. W zasadzie jedno nie powinno mieć nic wspólnego z drugim. Ale tylko w zasadzie.
Obywatel podporządkowany
Czasem, obserwując jako funkcjonariusz policji poczynania niektórych osób, mam nieodparte wrażenie, że oczekują one maksymalnych praw i szacunku dla siebie jako obywateli; kiedy jednak działania organów ścigania dotyczą ich bezpośrednio, pojawiają się narzekania, że policja czy prokuratura nie wywiązują się z obowiązków, ale prześladują uczciwych ludzi. Ze smutkiem zauważam brak obiektywizmu: prawa muszą być przestrzegane w stosunku do osoby to głoszącej - jednak gdy to jej dobra zostaną naruszone, żąda wszelkich możliwych kar dla sprawcy, nawet poza granicami prawa. Padają argumenty o konieczności zdecydowanych działań.
Za przykład podaje się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta