Zgasić światło i wyłączyć telefon
Deszcz padał przez cały dzień - Słuchajmy Samprasa
Zgasić światło i wyłączyć telefon
We wtorek na kortach w Paryżu w tenisa grały ślimaki
FOT. (C) EPA
MIROSŁAW ŻUKOWSKI z Paryża
We wtorek Wimbledon przeniesiono do Paryża. Deszcz padał od rana i nie rozegrano żadnego meczu. Na środę zostało przełożone m. in. spotkanie Magdaleny Grzybowskiej z Rosjanką Jeleną Lichowczewą (18 WTA). Deszcz sprawił, że porażka Samprasa z Philippoussisem pozostawała wciąż tematem dnia, choć Amerykanin lądował już w Los Angeles.
Organizatorzy ratowali się, jak mogli, ale nikt nie śpiewał, tak jak kiedyś w Wimbledonie, gdy deszcz lał trzeci dzień z rzędu. Zapraszali na jedną konferencję prasową po drugiej. Młode tenisistki rosyjskie, Lina Krasnorucka i Anastazja Myszkina, opowiadały, że ich dziadkowie, pracując na dwóch etatach, zarabiają po 50 dolarów miesięcznie i słowo sponsor znaczy dziś w Rosji tyle samo, co kiedyś komitet sportu i biuro polityczne razem wzięte....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta